U PANA BOGA NA DYWANIKU | audiobook mp3

Dostępność: Gotowy do pobrania
Wysyłka w: Natychmiast
Dostawa: Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności sprawdź formy dostawy
Cena: 34,00 zł
zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Cena regularna:

34.00
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
ilość szt.

towar niedostępny

dodaj do przechowalni

Opis

POSŁUCHAJ FRAGMENTU

Produkt cyfrowy - link dostępu do pliku (zip) przesyłany jest na podany w zamówieniu adres e-mail.

Kilka miesięcy wieczornych rozmów o ciekawym życiu, aktorstwie, miłości do Podlasia i... lalek. To wszystko okraszone ogromną porcją anegdot, wspomnień, zabawnych historii. Razem z Andrzejem Zaborskim chcemy was zabrać do niezwykłego świata – pełnego pasji, niezwykłych ludzi i wszystkiego, co składa się na życiorys tego wyjątkowego aktora. A jest tego tyle, że musieliśmy się nieźle streszczać!

Co zmalował w wojsku, że chciano go postawić przed prokuratorem?

Dlaczego przypisywano mu sabotaż wymierzony w towarzysza Edwarda Gierka?

Za co kocha teatr lalkowy?

Jak wspomina pracę ze studentami?

Czy trudno mu było po latach wcielić się ponownie w rolę komendanta policji w najnowszej produkcji Jacka Bromskiego U Pana Boga w Królowym Moście?

I wreszcie: jak to się stało, że do filmu trafił dopiero po dwudziestu latach pracy na scenie, by w efekcie wystąpić w ponad pięćdziesięciu produkcjach?

 

Fragmenty książki:

I. Żeby zamknąć w koszarach artystę trzeba mieć albo odwagę, albo poczucie humoru – tak uważam. W tej jednostce, ku mojej radości, funkcjonował reprezentacyjny zespół artystyczny, więc od razu się do niego zaangażowałem. Grałem też w orkiestrze, głównie na pogrzebach – kiedy nie było jakiegoś "zlewa" i trzeba było go zastąpić, dawali mi jakąś trąbę i uzupełniałem miejsce w szyku, żeby nie było dziur. Aż pewnego dnia zrobili mnie zastępcą kierownika klubu oficerskiego! I od tej pory byłem dla tego prawdziwego, czynnego wojska, właściwie nieuchwytny.

Doszło w końcu do takiego poluzowania, że zacząłem regularnie wychodzić z wojska na spotkania z moją ówczesną dziewczyną (a obecnie żoną). Rzecz jasna, nie przez bramę, a przez dziurę w płocie. Zlewy (podoficerowie – przyp.) pracowały do piętnastej, po piętnastej przebierałem się i wychodziłem na miasto. Wydawało mi się, że to wszystko dzieje się w pełnej konspiracji, do momentu, kiedy mnie nie złapali.

 

II. Graliśmy w Białymstoku – też wesele, ale takie, że praktycznie żadnego kawałka nie dograliśmy do końca. Zaczynamy grać, idzie numer do połowy – i już pół wesela się tłucze! Wszystko przez ojca pani młodej, który nie żył chyba z jej matką, ale został zaproszony, bo tak wypadało. I ten ojciec raz uderzył młodą w twarz, zaraz potem kogoś innego i taki schemat się powtarzał: podchodził do kogoś, wylewał swoje żale i w pysk! My zaczynamy grać... cztery takty i już nawalanka. Skończyło się to tym, że my – czyli zespół – trzymaliśmy tego faceta na podłodze, ja dociskałem go kolanem, jeden kumpel trzymał za nogi, drugi za ręce i w takiej niewygodnej pozycji czekaliśmy z nim na milicję. A potem musieliśmy pożyczyć białe fartuchy od kucharzy, bo byliśmy cali we krwi.

 

III. Pojechaliśmy kiedyś w trasę ze spektaklem dla dzieci. W tamtych czasach muzykę podczas przedstawienia odtwarzało się z magnetofonu szpulowego, który na wyjazdy zabieraliśmy ze sobą, żeby mieć pewność, że na pewno odpali. Ale podczas próby, już na miejscu, okazało się, że w tym magnetofonie zepsuł się silnik – jakby stracił moc, przez co taśma przesuwała się wolniej, a dźwięk słychać było w zwolnionym tempie. I to zwalniał na tyle, że w ogóle nie można było grać. Nasz akustyk wpadł na pomysł, że będzie się starał „popychać” taśmę palcem, kręcąc tą szpulą i przez to stabilizować tempo odtwarzanej muzyki. My śpiewamy pod ten podkład, a muzyka raz idzie szybciej, a raz wolniej, jakby falowała! Trudno wymagać od człowieka, żeby zastąpił silnik, ale efekt był naprawdę ciekawy...

Pliki do pobrania:

Dane techniczne

Tytuł: U PANA BOGA NA DYWANIKU
Autor: ANDRZEJ BEYA-ZABORSKI, KRZYSZTOF KĘDZIORA
Lektor: Andrzej Beya-Zaborski, Krzysztof Kędziora
Wydawnictwo: Nawiasem mówiąc...
Język wydania: Polski
Data premiery: 03-10-2023
Rok wydania: 2023
Czas trwania: 7 godz. 55 min.
Format: mp3
ISBN: 978-83-968017-1-5

Koszty dostawy Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności

Kraj wysyłki:

Opinie o produkcie (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl